„Nówka sztuka”, czyli rynek pierwotny
Teraz zajmiemy się anonsowanym powyżej rynkiem pierwotnym, który jest nie mniej interesujący i także szalenie zasobny. Każdego roku w naszym kraju podejmowane są dziesiątki inwestycji budowlanych o przeznaczeniu mieszkaniowym. Powstają nowe kamienice, osiedla czy bloki, w których wydzielane są lokale o różnym metrażu i standardzie.
Każde z takich mieszkań trafia na rynek, gdzie zabiegają o nie klienci. Ściślej mówiąc to sprzedający stara się przekonać ludzi, by wybrali właśnie to mieszkanie. Mieć własne gniazdko i być jego pierwszym użytkownikiem to kusząca opcja.
Dużym plusem nowego budownictwa jest to, że korzysta ono z najnowszych osiągnięć techniki, a sztuka budowlana cały czas się zmienia. Nierzadko stosowane są bardzo nowatorskie rozwiązania, dzięki którym nowe mieszkania są cieplejsze, sprzyjają oszczędzaniu energii lub wody. Zawsze warto się zorientować czy dana inwestycja korzysta z takich dobrodziejstw.
Oczywiście wiąże się to ze wzrostem ceny, ale z tym klienci po prostu muszą się liczyć. Nim zaczniemy rozmawiać o kupnie, starajmy się dowiedzieć o przyszłym mieszkaniu jak najwięcej. Ceny na rynku pierwotnym są teoretycznie wyższe niż na wt órnym, choć bywa, że różnice są naprawdę nieznaczne.
Zwłaszcza gdy mieszkania o podobnym metrażu są w zbliżonej lokalizacji. Wtedy naprawdę możemy się poważnie zastanowić, czy rzeczywiście warto oszczędzać kilka czy kilkanaście tysięcy na kupnie lokalu mającego swoje lata, gdy możemy zdecydować się na mieszkanie świeżo przygotowane. To zostawiamy pod rozwagę wszystkim nabywcom.